Przepraszam za bardzo długą nieobecność. W ramach rekompensaty oferuję kopytka z babcinego przepisu.
Są obłędne !
Matura, prawo jazdy już 4x nie zdane, mam po prostu za dużo na głowie..
Matura, prawo jazdy już 4x nie zdane, mam po prostu za dużo na głowie..
* 80 dkg ziemniaków
* 25 dkg mąki
* 2 jajka
* sól
* olej lub słonina na skwarki
Obrane i wypłukane ziemniaki ugotować. Osuszyć i przepuścić przez praskę. Wyłożyć na stolnice wraz z mąką i jajkami i dobrze wyrobić ciasto. Podzielić ciasto na kilka części, rolować niezbyt grube wałeczki (ok2-2,5 cm), lekko spłaszczyć i pokrajać ukośnie "kopytka". Wrzucić je na wrzącą, osoloną wodę i od chwili ponownego zawrzenia i wypłynięcia klusek gotować jeszcze ok 3 min. Zamieszać, by kluski nie przywierały do dna. Po ostudzeniu obsmażyć na tłuszczu (oleju lub słoninie) i osolić.
Bardzo lubię kopytka a tak dawno już ich nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńzaglądaj częściej !
OdpowiedzUsuńPostaram się. :)
Usuń